FanFiction.pl wiersze poezja serwis poetycko - literacki

u t w ó r


kategoria : Fanfiction / Książki / Joanne Kathleen Rowling



Najmłodsze lata Harry'ego Pottera - część II

a u t o r :    Yoasia


w s t ę p :   

Kolejna część przygód małego Harry'ego.



u t w ó r :

Harry leżał w zepsutej kołysce Dudley'a. Na początku chciał płakać, ale przypomniał sobie zasady wujka Vernona. Wujek z jakiegoś dziwnego powodu nie znosił płaczu dzieci. Gdy wczoraj Harry rozpłakał się, bo Dudley go uderzył, został zamknięty w tej oto komórce.
Harry był już przyzwyczajony. Od dwóch lat - czyli odkąd trafił do tego domu - karało go się bardzo ostro. Najgorszą karą było głodzenie go - często nawet przez kilka dni.
Harry rozejrzał się ponuro po komórce. Pod ścianą leżało trochę narzędzi, jakieś torby... Zaraz. Czy to nie jest misiek Dudley'a, którego wyżej wymieniony wyrzucił kilka dni temu, bo urwała mu sie nóżka?
Harry wydostał się z kołyski i chwycił misia. Uśmiechnął się do siebie i razem z maskotką wszedł do kołyski.
Powoli zasnął, tuląc do siebie swoją pierwszą przytulankę.

Obudził się. Nad nim stał wujek Vernon i coś krzyczał, rozrywając ukochaną maskotkę Harry'ego na strzępy. Harry nie rozumiał słów, które wujek wypowiadał. Zrozumiał tylko, że przez trzy dni Harry będzie leżał w tej kołysce, w tej komórce, bez jedzenia.
Wujek wyszedł. Harry spojrzał smutno na szczątki misia leżące u jego stóp. Podniósł główkę maskotki i z całej siły przytulił ją do siebie, cicho łkając. Swoją pierwszą maskotkę dostał w wieku trzech lat, a na dodatek została ona zniszczona kilka godzin później.
Harry zasnął, tuląc do siebie główkę biednego misia.






o c e ń     u t w ó r

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą oceniać utwory.

s t a t y s t y k a

śr. ocen : 4.00
il. ocen : 4
il. odsłon : 2533
il. komentarzy : 5
linii : 9
słów : 267
znaków : 1388
data dodania : 2006-01-26

k o m e n t a r z e

    a u t o r : Liv
    d a t a : 2009-03-11

Wzruszające...


Biedny, mały chłopczyk tulący do siebie główkę "rozerwanego na strzępy" misia... Malutki, skrzywdzony Harry... Jakie on miał potworne życie. W tym ckliwym kawałku nie ma nic, co mogłoby rzucić nowe światło na rodzinę Dursley'ów. Wszystko jest mdłe i przewidywalne. Świat, jak u Rowling, oceniany wyłącznie pod kątem losów Harry'ego, brak wszelkich innych punktów widzenia, ukazania zalet osób złych dla Pottera, a wszystko polukrowane do obrzydliwości.

    a u t o r : nimfadora_tonks
    d a t a : 2008-09-24

powyższe osóbki mają rację napisz coś związane z wydarzeniami ze szkoły więcej wyobrazni

    a u t o r : darkshini
    d a t a : 2007-06-16

^^


W tym momencie wykazałąś się brakiem znajomości książki. Zanim Harry trafił do Dursleyów mieszkał w wielkim domu z rodzicami. Na pewno miał drogie zabawki... to akurat najmniejszy problem tej części opowiadania ^^

    a u t o r : marta_tarasiuk
    d a t a : 2006-05-05

Zgadzam się z poprzednią komentatorką


Ciut więcej akcji i treści, a będzie OK!

    a u t o r : mona11
    d a t a : 2006-05-01

Heh...


Skomentowałam poprawnie pierwszą część twoich wypocin. Może skusiła byś się na trochę więcej treści i akcji?

strona 1 z 1
strona : 1  

d o d a j    k o m e n t a r z

Niestety, tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.



p o l e c a m y

o    s e r w i s i e